Brytyjska waluta jest ostatnio dość niestabilna. Eksperci uważają, że ma to związek ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi, które negatywnie oddziałują na kurs brytyjskiej waluty. W miniony piątek funt szterling osiągnął najniższy od pięciu lat kurs w stosunku do amerykańskiego dolara. 

historia kredytowa w UK

Kurs funta brytyjskiego w miniony piątek wyniósł 1,4623 dolara amerykańskiego. Zdaniem ekspertów bezpośrednią przyczyną słabego kursu funta mogą być nie tylko nadchodzące wybory parlamentarne, lecz także słabsze niż w ostatnim czasie wyniki gospodarcze Wielkiej Brytanii. Eksperci spodziewali się, że produkcja w sektorze przemysłowym wzrośnie w lutym bieżącego roku o około 0,3%. Tymczasem, zgodnie z oficjalnymi danymi przygotowanymi przez brytyjski urząd Office for National Statistics, wzrost ten znajdował się na poziomie około 0,1%. To o wiele mniej, niż oczekiwano. Taka sytuacja nie mogła pozostać bez wpływu na kurs brytyjskiej waluty, sądzą analitycy.

Także wyniki uzyskiwane przez sektor budowlany są bardzo niekorzystne – tylko w lutym odnotowano w tym sektorze gospodarki spadek rzędu 0,9%, podczas gdy niektórzy eksperci oczekiwali wzrostu – i to nawet na poziomie 2%.

Eksperci uważają, że niekorzystne wyniki wielu sektorów brytyjskiej gospodarki odbiją się negatywnie na  prognozach dotyczących PKB za pierwszy kwartał bieżącego roku. Analityk Scotiabank Alan Clarke przyznał, że w styczniu odnotowano spadek wszystkich trzech komponentów brytyjskiego PKB. Eksperci mieli jednak nadzieję na to, że w lutym nastąpi znaczny wzrost, w rezultacie czego sytuacja ulegnie stabilizacji. Dane przekazane przez Office for National Statistics pokazują jednak, że oczekiwania analityków nie spełniły się. Co więcej, niektóre sektory odnotowały spadek. Jeśli te dane nie będą odpowiednio zweryfikowane, należy oczekiwać, że wzrost brytyjskiego PKB w pierwszym kwartale tego roku będzie kształtować się na poziomie około 0,4%. To mniej niż rok temu (wówczas PKB wzrosło w ciągu pierwszego kwartału o 0,6%).

Warto zauważyć, że część ekspertów uważa, że nawet jeśli sytuacja gospodarcza na Wyspach ulegnie znacznej poprawie w ciągu najbliższych miesięcy, to kurs funta nadal pozostanie słaby. Ma to mieć związek ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi, które mogą mieć tak duży wpływ na stabilność brytyjskiej waluty, że nawet doskonałe wyniki gospodarcze nie pozwolą nadrobić strat.

Dlaczego wybory parlamentarne aż w tak dużym stopniu wpływają na kurs funta szterlinga? Większość sondaży przedwyborczych pokazuje, że obie wiodące partie polityczne mają szansę na zwycięstwo. Oznacza to, że trudno przewidzieć, w jakim kierunku pójdzie przyszły rząd Wielkiej Brytanii – nie wiadomo bowiem, kto będzie ten rząd tworzyć (dojdzie do koalicji? kto wejdzie w jej skład?). Trzeba zauważyć, że różnice w programach wyborczych obu dominujących partii są znaczne, także w odniesieniu do gospodarki.

Według ekspertów z CMC Markets kurs funta szterlinga może nie ustabilizować się nawet przez dłuższy czas po wyborach. Analitycy przeanalizowali bowiem sytuacje na rynkach finansowych kilku krajów, w których wybory parlamentarne zakończyły się podobnym wynikiem głównych konkurentów. We wszystkich przypadkach odnotowano znaczne spadki, które utrzymywały się nawet przez kilka miesięcy po zakończeniu wyborów.

Eksperci z CMC Markets sądzą na podstawie wyników tej analizy, że kurs funta może znajdować się pod dużą presją jeszcze przynajmniej przez cały maj, a być może i dłużej.

Do sytuacji gospodarczej Wielkiej Brytanii i kursu funta szterlinga odniósł się też brytyjski Departament Skarbu, który ostrzegł przed niestabilnymi warunkami na rynku wywołanymi nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi na Wyspach. W specjalnym raporcie sporządzonym przez analityków Departamentu Skarbu zauważono, że kierunek gospodarzy, w jakim uda się nowy rząd Wielkiej Brytanii, jest nieznany inwestorom, dlatego działają oni w sposób ostrożny, co nie pozostaje bez wpływu na ogólną kondycję gospodarki – a w dalszej perspektywie także na kurs funta szterlinga.

Komentatorzy sądzą, że po zakończeniu wyborów kolejne problemy może wywoływać to, że nowy rząd Wielkiej Brytanii nie zdoła przekonać inwestorów do tego, że krajowy rynek jest stabilny i na Wyspach można bezpiecznie lokować pieniądze.