Podjąłeś ważną decyzję o kupnie domu w UK, masz już dostęp do kredytu hipotecznego i właśnie teraz, po miesiącach poszukiwań znalazłeś swój wymarzony przyszły dom.
Poznaj potencjalne problemy, które mogą ci uprzykrzyć życie powodując straty nie tylko finansowe, ale nawet utratę możliwości kupna posesji.
1. Chain czyli łańcuch nieruchomości.
Chain oznacza sytuację, gdy masz do czynienia z łańcuchem kupujących i sprzedających. Chcesz kupić dom, ale nie możesz sfinalizować transakcji aż do momentu, kiedy sprzedasz już swój własny dom, w którym obecnie mieszkasz.
Z kolei nabywca domu nie może go kupić, dopóki nie sprzeda swojego własnego domu. Jeśli jesteś częścią łańcucha, twój zakup jest uzależniony od decyzji osób pozostających w łańcuchu i twoja sytuacja może ulec zmianie jeśli ktokolwiek zrezygnuje ze sprzedaży lub zakupu, lub jeśli ktoś inny jest ofiarą gazumpingu.
Jeżeli nie jesteś częścią łańcucha, może to zachęcić sprzedającego nieruchomość do przyjęcia twojej oferty, gdyż istnieje mniejsze ryzyko, że sprzedaż zostanie opóźniona. W ofertach wystawionych domów na sprzedaż zawsze szukaj
informacji o łańcuchu. Jeśli widzisz stwierdzenie ‘no chain’ oznacza to, że twoja transakcja może szybciej dojść do skutku, szczególnie wtedy gdy jesteś tzw. first time buyer.
2. Contract races czyli wyścigi kontraktów.
Jeżeli sprzedający ma to szczęście, że kilka osób jest poważnie zainteresowanych kupnem nieruchomości, wtedy może dojść do sytuacji zwanej wyścigiem kontraktów czyli contract races.
W takim przypadku sprzedający wysyła kontrakt do więcej niż jednego kupującego, po czym kupujący musi jak najszybciej wpłacić depozyt i odesłać podpisany kontrakt.
Niestety kupujący, których depozyt lub podpisany kontrakt dotarł za późno do sprzedającego, znajdują się na stratnej pozycji z powodu poniesionych kosztów (prawnik, badania, opłaty) i braku możliwości sfinalizowania transakcji.
Sytuacje opisane powyżej zdarzają się wtedy, gdy brakuje domów na sprzedaż lub wzrastają ceny nieruchomości, a prawnicy są prawnie zobowiązani do poinformowania kupujących, że biorą oni udział w wyścigu kontraktów.
3. Gazumping.
Złożyłeś właśnie ofertę kupna domu i ku Twojej wielkiej radości, została ona zaakceptowana przez sprzedającego. Uważaj jednak, ponieważ teraz zaczyna się wydawanie pieniędzy na prawnika, opłaty administracyjne i potrzebne raporty, a niekoniecznie wybrana nieruchomość będzie w ostatecznym rezultacie należała do ciebie.
Dlaczego tak się może stać? W Wielkiej Brytanii (oprócz Szkocji) istnieje praktyka zwana gazumping, oznaczająca, że sprzedawca przyjmujący ustną propozycję ceny wywoławczej od jednego potencjalnego nabywcy, może potem zaakceptować wyższą ofertę od kogoś innego.
Dotyczy to rownież sytuacji, gdy sprzedawca zmienia zdanie i podnosi cenę wywoławczą w ostatniej chwili, po uprzedniej ustnej zgodzie na niższą kwotę.
W obu przypadkach kupujący jest pozostawiony samemu sobie i ma do wyboru tylko zaoferowanie wyższej ceny lub stratę pieniędzy i wymarzonej nieruchomości. Jeżeli kupujący znajdzie inną nieruchomość, która go zainteresuje, wtedy będzie musiał na nowo rozpocząć cały proces kupna wraz z ponownym uiszczeniem powyższych opłat.
Niestety, powyższe sytuacje mogą się przytrafić każdemu, a wynika to z kilkutygodniowego czasu pomiędzy ustną akceptacją oferty (która nie jest prawnie wiążąca), a załatwieniem niezbędnych formalności wraz z podpisaniem kontraktu. Podczas wspomnianego czasu, obie strony mogą się wycofać w każdej chwili.
Gazumping często ma miejsce podczas boomu mieszkaniowego, natomiast w czasach kryzysu na rynku nieruchomości, jest raczej rzadką praktyką.
Poznaj porady jak zminimalizować ryzyko gazumpingu tutaj.