Organizacja pozarządowa The Money Charity nawołuje uczelnie wyższe i przedstawicieli Rządu Wielkiej Brytanii do podjęcia współpracy, mającej na celu obniżenie ogólnych kosztów związanych ze studiowaniem na Wyspach. Okazuje się bowiem, że studentów pierwszego roku czeka zwykle szok związany z tym, ile kosztuje kształcenie w UK.
The Money Charity, podaje MSN UK, nawołuje uniwersytety i rząd do podjęcia wspólnych wysiłków, dzięki którym studenci pierwszego roku i ich rodzice będą wiedzieć, jak drogie jest studiowanie w UK. Okazuje się bowiem, że zwykle nie spodziewają się oni, że studia kosztują aż tyle pieniędzy. Niejedna rodzina ma z tego powodu problemy finansowe.
Organizacja proponuje na przykład, by wszelkie stypendia, w tym stypendia socjalne przeznaczone na przykład na opłacenie pokoju w akademiku, były wypłacane żakom każdego miesiąca, a nie na koniec semestru. Odzwierciedli to sposób, w jaki przekazywane są pieniądze pracownikom, którzy ukończyli studia. Dzięki temu młodzi ludzie będą umieli właściwie gospodarować swoimi finansami, bilansować wydatki i przychody w taki sposób, by pieniędzy nie brakowało. Co więcej – będą przygotowani na zarządzanie swoim budżetem po podjęciu pracy.
The Money Charity po przeanalizowaniu informacji przekazywanych przez ponad 150 uczelni wyższych z całej Wielkiej Brytanii doszło do wniosku, że dane dotyczące kosztów zakwaterowania w akademikach powinny być przekazywane w sposób jasny oraz – co najważniejsze – uniwersalny, obowiązujący wszystkie uniwersytety. Dzięki temu studenci mogliby z łatwością porównać oferty poszczególnych uczelni. W tej chwili wielu studentów gubi się w informacjach, które znaleźć można na stronach internetowych i w informatorach uczelni. Nie są w stanie dotrzeć do zapisów o wszystkich ukrytych i dodatkowych opłatach związanych z wynajęciem pokoju w akademiku. To powoduje, że nie zawsze wybierają najkorzystniejszą opcję zakwaterowania – a przez to ogólne koszty kształcenia rosną.
Przedstawiciele organizacji argumentują, że obecnie student trafia do pokoju, za który bez problemu może zapłacić, tylko wtedy, kiedy będzie miał szczęście i przez przypadek wybierze odpowiednią opcję. To powinno się zmienić.
Co więcej, The Money Charity odniosło się także do hasła propagowanego przez władze Wielkiej Brytanii. Mówi ono, że obecnie „każdy może pozwolić sobie na studia” (za MSN UK). Tymczasem, jak twierdzą przedstawiciele organizacji, niewiele będzie miało ono wspólnego z prawdą, o ile władze nie podejmą działań zmierzających do poprawy sytuacji. Każdy może mieć szansę na podjęcie studiów tylko wtedy, kiedy nie będzie żadnych ukrytych kosztów związanych z dalszą edukacją. Władze muszą zrobić wszystko, co w ich mocy, by wyjaśnić tę sytuację. Koszty zakwaterowania w akademikach powinny być przedstawiane w sposób jasny – być może konieczne będzie wprowadzenie regulacji prawnych, które określą, w jaki sposób uniwersytety mają opracowywać ofertę zakwaterowania dla przyszłych studentów.
Koszty podjęcia studiów w Wielkiej Brytanii są naprawdę wysokie. Jak podaje The Money Charity, w Londynie za wynajęcie pokoju przez rok należy zapłacić około 5400 funtów. Poza stolicą jest znacznie taniej, około 4100 funtów. Niestety, to dopiero początek wszystkich kosztów i wydatków studenta. Żywność, materiały edukacyjne, ubrania, ceny biletów komunikacji miejskiej, wreszcie kieszonkowe na kino, teatr, basen czy siłownię – studenci potrzebują miesięcznie dodatkowo przynajmniej 750 funtów na pokrycie tych wydatków! Istnieje wiele źródeł przychodu, z których korzystają studenci. Niektórzy z nich podejmują pracę, inni otrzymują stypendia lub zaciągają kredyty studenckie. Reszta prosi o pomoc rodziców. Niestety, ci nie zawsze są w stanie pomóc – nie są po prostu przygotowani na tak duże koszty dodatkowe, których się nie spodziewali.
Michelle Highman, dyrektor The Money Charity, powiedziała dla serwisu MSN UK, że niektórzy rodzice nie są w stanie sprostać temu wyzwaniu – jeśli ich miesięczne dochody nie są wysokie, nie będą w stanie dać swoim dzieciom tylu pieniędzy, nawet pomimo szczerych chęci.
Highman podkreśliła, że studenci pochodzących z najuboższych rodzin mogą liczyć na stypendia socjalne i inne formy pomocy ze strony uczelni i państwa, jednak zwykle uzyskane w ten sposób pieniądze nie pozwalają pokryć wszystkich kosztów związanych z kontynuowaniem nauki. Ponieważ nie są w stanie otrzymać pomocy od swojej rodziny, muszą dodatkowo pracować lub zaciągać kredyty i pożyczki. (za MSN UK). Można oczekiwać, że znacząco wpływa to na obniżenie ich wyników w nauce – oprócz studiów muszą także rzetelnie wykonywać swoje obowiązki zawodowe.
Dlatego The Money Charity sądzi, że uczelnie i rząd powinny informować przyszłych żaków i ich rodziców o tym, ile wynoszą miesięczne koszty studiowania (w sumie). Co więcej, powinny także dostarczyć informacje o możliwościach otrzymania stypendium (wraz z kwotą pieniędzy, jaką można w ten sposób dostać). Dzięki temu młodzi ludzie będą mogli podjąć decyzję, czy stać ich na dalszą naukę.
Organizacja The Money Charity przygotowała poradnik dla wszystkich studentów. Znajdują się w nim informacje dotyczącego tego, jak zarządzać finansami, by na koniec miesiąca nie brakowało pieniędzy na podstawowe potrzeby.
Poradnik dostępny jest pod adresem: https://themoneycharity.org.uk/media/TMC_SMM_ONLINE-PDF.pdf
Źródło: https://money.uk.msn.com