BBC informuje, że najnowsze dane jasno pokazują – młodzi mieszkańcy Wielkiej Brytanii nie odkładają wystarczająco dużo pieniędzy, by otrzymać w przyszłości godną emeryturę. 

money

Eksperci uważają, że im wcześniej rozpoczniemy odkładanie pieniędzy, tym więcej uda nam się odłożyć. Nawet jeśli nie będziemy każdego miesiąca wpłacać mnóstwa pieniędzy na fundusz emerytalny, będziemy w lepszej sytuacji niż ci, którzy o odkładaniu pieniędzy na emeryturę przypomnieli sobie późno.

Badania, na które powołuje się BBC, pokazały, że szczególnie młode kobiety (w wieku od 22 do 29 lat) nie myślą o swojej przyszłości wystarczająco wcześnie. Szczególnie w ostatnim czasie duża liczba kobiet straciła zainteresowanie funduszami emerytalnymi, informuje BBC.

Minister Steve Webb powiedział BBC, że młodzi ludzie zaczynają obecnie myśleć o swojej przyszłości finansowej nawet dopiero kilkadziesiąt lat po rozpoczęciu pracy.

Statystyki zebrane przez Office for National Statistics pokazują, że obecnie ponad połowa pracujących Brytyjczyków posiada dochód mniejszy niż £10,000. Informuje także, że społeczeństwo Wielkiej Brytanii to społeczeństwo starzejące się. Oszacowano, że w 2034 roku aż 23% populacji zamieszkującej Wyspy stanowić będą ludzie w wieku 65 lat (lub starsi). Tymczasem w 1984 roku stanowili oni jedynie 15% mieszkańców Wielkiej Brytanii.

Office for National Statistics pokazuje także, że większość ludzi poniżej 30. roku życia nie jest skłonnych do korzystania z polityki firmy, w której pracują, związanej z emeryturami. Niecałe 40% osób w wieku od 22 do 29 lat korzysta z tej możliwości – która uznawana jest za najkorzystniejszy sposób odkładania pieniędzy na przyszłą emeryturę, podkreśla BBC. Office for National Statistics sądzi, że takie podejście młodych ludzi do emerytur wynika przede wszystkim z tego, że koncentrują się oni głównie na obecnych problemach finansowych, z jakimi przychodzi im się zmagać – a nie na myśleniu o dalekiej przyszłości. Niestety, za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat może być już za późno, by zacząć odkładać pieniądze na funduszu emerytalnym.

Eksperci sądzą, że spośród osób w wieku 20-30 lat o emeryturach myślą tylko ci, którzy pracują w branży emerytalnej. Minister Steve Webb twierdzi, że młodzi obywatele Wielkiej Brytanii są przekonani o tym, że emerytura to sprawa ich babć i dziadków, podczas gdy oni są zbyt młodzi, by o tym myśleć. Myślą, że wiecznie będą mieć 20 lub 30 lat. Minister zaznaczył jednocześnie, że nikt nie oczekuje od ludzi w wieku dwudziestu-kilku lat, że nagle zaczną przejmować się emeryturami i dostaną obsesji na tym punkcie. Powinni oni jednak zadać sobie przynajmniej pytanie, w jakich warunkach chcą spędzić swoją starość. Odpowiedź na to pytanie znaleźć powinny przede wszystkim młode kobiety, dodał minister Webb.

Eksperci przewidują, że wprowadzenie nowego systemu emerytalnego w Wielkiej Brytanii, który automatycznie zapisze młodych ludzi do funduszu emerytalnego prowadzonego zgodnie z warunkami ustalonymi przez pracodawcę, wyrobi w nich nawyk odkładania pieniędzy na później. Wszyscy, których pracodawca nie prowadzi własnego funduszu, zostaną zakwalifikowani do odpowiednich funduszów państwowych. W ten sposób każdy będzie oszczędzać na emeryturę.

Początkowo pracodawcy i pracownicy odkładać będą niewiele. Próg ten jednak będzie wzrastać stopniowo, ostatecznie osiągając 8% (pod koniec 2017 roku). Krytycy nowego systemu zastanawiają się jednak nad tym, czy to nie za mało, by młodzi ludzie mogli w przyszłości żyć godnie, pobierając wysoką emeryturę.

BBC podaje, że samotny mężczyzna w wieku 25 lat o rocznym przychodzie na poziomie 26 tysięcy funtów, korzystający właśnie z takiego rozwiązania (fundusz państwowy), odkładający 7% może oczekiwać, że otrzyma emeryturę w wysokości niecałych dziewięciu tysięcy funtów. Specjaliści sądzą zatem, że nawet po 40 latach sumiennego oszczędzania, niewielu będzie mogło otrzymać wysoką emeryturę.

Tymczasem trudno będzie przekonać młodych ludzi, że składka wymagana przez dany fundusz jest jedynie absolutnym minimum, jakie powinni odkładać na przyszłość. Powinni oni sami pomyśleć o tym, że warto wpłacać więcej – niestety, niewielu będzie skłonnych do takiego kroku, zważywszy na to, że wielu ludzi woli myśleć raczej o aktualnym poziomie życia i obecnych problemach finansowych, a nie o dalekiej przyszłości.

Dlatego duża część ekspertów sądzi, że Wielkiej Brytanii potrzebna jest przede wszystkim zmiana mentalności obywateli. Powinni oni zacząć inaczej podchodzić do problemów, jakie mogą spotkać ich w przyszłości. W przeciwnym razie nie poradzą sobie z nimi, nie będąc gotowymi na niską emeryturę.

Pamiętać także trzeba, że średni wiek, którego dożywamy, jest coraz większy. Niestety, w przełożeniu na emerytury oznacza to, że będziemy biedniejsi na starość. I chociaż można o tym pomyśleć już teraz, niewielu ludzi jest skłonnych do zawracania sobie głowy tym, co będzie kiedyś.

Ludzie muszą przemyśleć sposób, w jaki podchodzą do życia i przyszłości. Być może oznacza to pogodzenie się z faktem, że po przejściu na emeryturę nadal będą musieli pracować na pół etatu lub dorywczo – tylko po to, by móc pozwolić sobie na godne życie, bez obaw o nadchodzące dni.

Bez oszczędności wielu mieszkańców Wielkiej Brytanii w ogóle nie będzie mogło myśleć o odejściu na emeryturę. A to chyba najgorszy z możliwych scenariuszy.

 

Źródło: https://www.bbc.com