Rozmowa o pracę bardzo często kończy się obietnicą kontaktu ze strony potencjalnego pracodawcy, a potem długą ciszą i… wyszukiwaniem kolejnych ogłoszeń. Sprawdź, co zrobić, by odnieść sukces na rozmowie kwalifikacyjnej. Podpowiadamy, na co zwrócić szczególną uwagę i czego unikać, by nie zrujnować swojej szansy.
Zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną to duży sukces. Niestety, takie zaproszenie nie oznacza jeszcze zwycięstwa w walce z innymi kandydatami na dane stanowisko. Rozmowa kwalifikacyjna daje przełożonemu szanse na osobiste zapoznanie się z kandydatami, których zna dotychczas tylko z ich CV. Trzeba jednak pamiętać, że życiorys to często forma autoreklamy, która mniej lub bardziej może mijać się z prawdą. Dobrze przygotowany i wykwalifikowany rekruter wie, że wspaniałe CV może okazać się bardzo ubarwioną historią życia przeciętnego człowieka.
Oczywiście, na rozmowie kwalifikacyjnej możemy podtrzymać dobre wrażenie, które sprawiło na rekruterze nasze CV. Trzeba jednak bardzo dobrze przygotować się do tego spotkania i wiedzieć, czego unikać, by nie zaprzepaścić możliwości, jakie przed nami stoją. Zaczynamy nasz krótki poradnik!
Punktualność to klucz do sukcesu. Jeśli istnieje szansa, że się spóźnisz, poinformuj o tym przynajmniej dobę wcześniej. Informacja o spóźnieniu przekazana na 30 minut przed rozpoczęciem rozmowy oznacza spadek szans na sukces w zasadzie do zera, twierdzą specjaliści. Niezależnie od tego, czy powodem spóźnienia byłaby poważna awaria w domu czy atak kosmitów, spóźnienia nie są mile widziane. Co ciekawe, udowodniono, że równie niekorzystne jest przychodzenie o wiele za wcześnie. Okazuje się bowiem, że oczekiwanie na rozmowę wywołuje w osobie rekrutującej presje, która może bardzo niekorzystnie wpłynąć na wynik rozmowy. Optymalnie jest zatem przyjść najwcześniej pięć minut przed wyznaczoną godziną. Natomiast pięciominutowe spóźnienie wymaga natychmiastowego przeproszenia jeszcze przed rozpoczęciem spotkania.
Praca domowa, którą trzeba odrobić. Jeśli myślisz o karierze w firmie, o której niczego nie wiesz, Twoja kariera pozostanie na zawsze w sferze marzeń. Rekruter w trakcie trwania rozmowy może zapytać Cię wprost o to, co wiesz na temat firmy, w której chcesz podjąć pracę. Pytanie o to może również zostać zawoalowane. W takiej sytuacji powinieneś rozpoznać je i odnieść się do tego, co wiesz na temat danej instytucji. Jaki jest profil działalności, czym się zajmuje, jakie usługi (i komu) świadczy, od jak dawna… to tylko niektóre z pytań, na które odpowiedź musisz mieć w jednym palcu. Dlatego musisz wcześniej odrobić prace domową i wyszukać nieco informacji. Taki research się opłaci, choć wymaga poświęcenia trochę czasu. Pamiętaj, że informacji szukać powinieneś nie tylko na oficjalnej stronie firmy. Bardzo cennym źródłem wiedzy okazują się być fora internetowe. Ludzie piszą na nich często opinie o danej instytucji, dają wskazówki, co się liczy podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Jeśli ktoś napisze, dlaczego odpadł po rozmowie kwalifikacyjnej, nie popełniaj tego samego błędu. Ucz się na błędach innych!
Twoja aplikacja. Przed rozmową kwalifikacyjną powinieneś także przypomnieć sobie, co napisałeś w swoich dokumentach aplikacyjnych. Bardzo często aplikujemy jednocześnie do wielu firm, a nasze dokumenty dopasujemy profilem do określonej instytucji, zwracając na określone szkolenia, kursy, doświadczenia szczególną uwagę. Przed rozmową w konkretnej firmie sprawdź, co dokładnie umieściłeś w CV i w liście motywacyjnym. Będzie to podstawą do dyskusji.
Musisz też wiedzieć, że każda rozmowa o prace przebiega według mniej więcej określonego schematu. Z pewnością będziesz zapytany o wykształcenie, następnie o doświadczenie zawodowe, aż w końcu rekruter poprosi Cię o umotywowanie, dlaczego chcesz pracować na określonym stanowisku. Niedopuszczalne jest stwierdzenie, że potrzebujesz pracy. Sugeruje ono, że potrzebujesz jakiejkolwiek, dowolnej pracy (byle tylko mieć podpisaną umowę i stałą pensje każdego miesiąca). Musisz udowodnić, że potrzebujesz konkretnie właśnie tej pracy, pracy na tym stanowisku, o które się ubiegasz. I musisz pokazać, że należy Ci się ona. Pamiętaj, jakiejkolwiek pracy potrzebują tysiące innych bezrobotnych. Pokaż, że jesteś najlepszy.
Zadadzą Ci kilka pytań. Pytania mogą dotyczyć wielu pól tematycznych. Można jednak powiedzieć, że istnieją cztery takie pola. Pierwsze z nich dotyczy osobowości (kandydata, ale też na przykład cech charakteru wymarzonego przełożonego). Kolejna kategoria pytań zahacza o Twoje doświadczenie zawodowe. Gdzie i jak długo pracowałeś (mogą też zapytać, dlaczego zakończyłeś współpracę z daną firmą). Jeśli zatem ubiegasz się o prace marketingowca, a wcześniej przelotnie pracowałeś w call center i oferowałeś usługi operatora telefonii komórkowej nie możesz powiedzieć, że rzuciłeś tamtą pracę, bo męczyły Cię dyskusje z klientami, którzy nie chcieli od Ciebie niczego kupić. O trzeciej kategorii pytań już wspominaliśmy – dotyczy ona motywacji kandydata. Musisz udowodnić, że powinieneś pracować właśnie na tym stanowisku, że jest ono stworzone dla Ciebie. Czwarty typ pytań to te, które dotyczą Twoich kwalifikacji. Rekruter może chcieć wiedzieć, w jakim stopniu potrafisz obsługiwać komputer, czy istotnie biegle władasz japońskim, i tak dalej.
Panika zostaje za drzwiami. Rozmowa o pracę to powód do stresu, ale nie do paniki. Musisz zaakceptować sposób, w jaki Twoje ciało reaguje na stres. Pamiętaj, że może on stać się Twoim sprzymierzeńcem, pomagając Ci lepiej skoncentrować się na wyznaczonych aspektach rozmowy. Musisz pozytywnie nastawić się do sytuacji i myśleć pozytywnie. Jeśli pozwolisz stresowi przejąć kontrolę nad Twoim ciałem, możesz przegrać.
Trudny język ciała. Powinieneś nauczyć się kontrolować pewne odruchy. Absolutnie niedopuszczalne jest dotykanie się po włosach, po twarzy, nerwowe i niekontrolowane ruchy. Twoja mowa ciała powinna być spokojna. Nie oznacza to jednak, że powinieneś siedzieć w bezruchu. Mowa ciała szczególnie ważna jest w przypadku ubiegania się o stanowiska wymagające bezpośredniego kontaktu z klientem.
Po ukończonej rozmowie o pracę spokojnie wróć do domu i wyślij podziękowania (mailowo!). Czekaj na odpowiedź. Jeśli wszystko poszło zgodnie z planem, niedługo powinieneś odebrać telefon.
A o tym jak efektywnie radzić sobie ze stresem, przeczytasz tutaj: klik.
Powodzenia!
Arkadiusz Lorenc