Wszyscy wiemy, że Boże Narodzenie do niezbyt dobry czas z punktu widzenia naszego portfela. Nie można się oszukiwać: święta kosztują, z reguły dużo, bardzo dużo. Wydajemy mnóstwo pieniędzy na ozdoby (w tym choinkowe), przygotowujemy najlepsze tradycyjne dania, które staną na wigilijnym stole. Kupujemy także prezenty – z reguły nie szczędząc na nie pieniędzy. A jednak trzeba zadać sobie pytanie – czy święta muszą zrobić z nas bankruta?
Pamiętaj, że pierwszym krokiem do oszczędzania jest planowanie wydatków i rozsądne zarządzanie tym, co posiadasz. Zanim rzucisz się w wir świątecznych zakupów, zaplanuj dokładnie, ile prezentów potrzebujesz. Pomyśl, co kupić każdemu z bliskich. Jeśli pójdziesz szukać inspiracji w centrum handlowym, prawdopodobnie dasz się złapać w pułapki zastawione przez specjalistów od marketingu pracujących dla wielu sklepów. Nastrojowa muzyka, piękne oświetlenie, zapachy korzenne unoszące się w powietrzu – trudno się im oprzeć, łatwo stracić rachubę i wydać mnóstwo pieniędzy, nie kupując niczego przydatnego.
Zrób zatem listę – spisz swoje pomysły na prezenty, a następnie postaraj się je kupić po możliwie najniższej cenie. Pamiętaj jednak, że cena nie jest jedynym wyznacznikiem, który decyduje o tym, czy dany towar warto nabyć, czy nie. Warto przyjrzeć się stosunkowo ceny do jakości – i na tej podstawie zadecydować.
Eksperci doradzają kupowanie prezentów świątecznych za pośrednictwem Internetu. W ten sposób nie tylko łatwo możesz porównać ceny danego produktu w różnych sklepach i u wielu sprzedawców, lecz także masz prawo do zwrócenia towaru w ciągu 14 dni od momentu zakupu – niezależnie od przyczyny zwrotu. Jeśli zatem zdarzy się, że kupisz komuś prezent, który nie będzie trafiony – możesz go odesłać. Oznacza to jednak, że prezenty kupować należy na krótko przed Wigilią (ważne, żeby kurier zdążył je dostarczyć!).
Jeśli zdecydujesz się na zakup prezentu w sklepie tradycyjnym upewnij się, że jego regulamin dopuszcza realizowanie zwrotów (bez podania przyczyny). Na szczęście dziś większość sklepów przyjmuje zwroty, nie robiąc z tego tytułu problemów.
Zgodnie z tym, co zostało już wspomniane, zakupy w Internecie mają jeszcze jedną, bardzo dużą zaletę: w Sieci istnieją strony internetowe umożliwiające porównywanie cen tego samego produktu u różnych sprzedawców. Co więcej, zwykle w takich miejscach znaleźć można także opinie osób, które już nabyły określony towar. To cenne źródło wiedzy! Pamiętaj, że warto korzystać z kilku porównywarek cen jednocześnie – tylko w ten sposób zyskasz przekrój przez ceny produktu we wszystkich sklepach (lub przynajmniej w znacznej ich większości).
Wśród polskich porównywarek polecić można https://www.ceneo.pl, https://www.nokaut.pl, https://www.ceneria.pl, https://www.skapiec.pl czy https://www.alleceny.pl. Wśród brytyjskich natomiast https://www.kelkoo.co.uk, https://www.foundem.co.uk, https://www.megashopbot.com, https://www.bookbrain.co.uk.
Produkty w korzystnych cenach nabyć możesz także korzystając z outletów Internetowych. Informacje na ich temat znajdziesz na stronie internetowej: https://www.moneysavingexpert.com/outlets/. Zaletą outletów w Sieci jest to, że towar możesz zwrócić (zgodnie ze wspomnianą wyżej zasadą). W przypadku outletów tradycyjnych jest to zwykle niemożliwe (choć zależy od polityki danej firmy).
Pamiętaj, że – podobnie jak w centrach handlowych – w Internecie także czyha na ciebie wiele zasadzek, zastawionych przez speców od marketingu. Nigdy nie wierz zatem informacjom, w których sprzedawca zapewnia cię, że zostało ostatnich mu kilka sztuk produktu, dlatego musisz nabyć go natychmiast. Nie ufaj także zapewnieniom, że w danym sklepie cena jest najniższa w Internecie. Choć może to być prawdą, to warto sprawdzić tę informację korzystając z porównywarki cen.
Jak widzisz, oszczędzanie zaczyna się od planowania – niezależnie od tego, czy zbierasz pieniądze na rodzinne wakacje, nowy samochód, czy po prostu nie chcesz wydać majątku podczas świąt. Wystarczy jednak, że dobrze przemyślisz wszystkie swoje wydatki, a w twoim portfelu po świętach z pewnością zostanie więcej pieniędzy niż zwykle. Bo przecież Boże Narodzenie nie musi wiązać się z bankructwem!