Okazuje się, że chociaż zużywamy o wiele mniej energii niż jeszcze 10 lat temu, to rachunki płacone przez statystyczne brytyjskie gospodarstwo domowe wzrosły rocznie średnio o 410 funtów!

gaz i prąd w UK

Which?, opierając się na analizie danych zebranych przez Office for National Statistics poinformowało, że obecnie płacimy przeciętnie 1200 funtów rocznie za energię. W latach 2003/2004 było to zaledwie 790 funtów. Różnica jest olbrzymia, tym bardziej, że… zużywamy średnio o 17% mniej energii niż w tamtym czasie! Jest tak dlatego, że instalacje, które znaleźć można w domach wybudowanych niedawno oraz wiele sprzętów RTV i AGD najnowszej generacji charakteryzuje mniejszy pobór energii.

Oficjalne statystyki pokazują jednak, że nie tylko energia jest droższa – ceny wody wzrosły w tym samym czasie o 67%, a jedzenia o 43%. To wszystko wpływa na coraz większe koszty związane z życiem w Wielkiej Brytanii. Problem jest tak duży, że zaczyna dostrzegać go już zdecydowana większość mieszkańców Wysp – 72% osób zapytanych o opinię w tej sprawie przyznało, że jest zmartwione tak szybkim wzrostem cen energii elektrycznej i gazu w Wielkiej Brytanii.

Which?, które pokazało skalę problemu, twierdzi, że sektor energetyczny powinien zostać zreformowany. Tylko dzięki temu może udać się zapewnić konsumentom uczciwe ceny energii.

Zwrócono się nawet do Competition and Markets Authority z prośbą o pomoc w znalezieniu właściwego wyjścia z tej sytuacji. Okazuje się bowiem, że jedną z możliwości jest nakazanie dostawcom energii stosowania jasnego systemu rozliczeń i podawania cen prądu i gazu – wszystko po to, by konsumenci z łatwością mogli porównywać ze sobą różne taryfy. W ten sposób pobudzona zostałaby konkurencja na rynku, a klienci firm energetycznych mieliby poczucie, że wiedzą, za co płacą, i że mogą z łatwością wybrać najkorzystniejszą dla nich ofertę.

Sprawdź czy nie przepłacasz za gaz i prąd!

Dyrektor Which?, Richard Lloyd, podkreślił, że jest zszokowany tym, że klienci płacą o wiele więcej niż kiedyś, pomimo tego, że rzeczywiste zużycie energii znacznie spadło na przestrzeni lat. Dlatego, zdaniem Lloyda, należy jak najszybciej znaleźć takie rozwiązanie istniejącego problemu, dzięki któremu konsumenci będą mieć świadomość kosztów, jakie ponoszą w związku z korzystaniem z energii oraz tego, że nikt nie próbuje ich naciągnąć. Zdaniem dyrektora Which? niezbędne są zatem daleko idące  reformy sektora energetycznego w Wielkiej Brytanii.

Sekretarz Caroline Flint z gabinetu cieni odniosła się do tego problemu. Przyznała, że podczas rządów Davida Camerona Wielką Brytanię dotknął kryzys, który doprowadził ostatecznie do tego, że wielu mieszkańcom Wysp nie starcza pieniędzy na ogrzanie swojego domu. Flint przypomniała, że Partia Pracy przedstawiła ostatnio program reform systemu energetycznego – jednym z pomysłów miałoby być zamrożenie cen energii elektrycznej i gazu do 2017 roku, dzięki czemu w kieszeni przeciętnej brytyjskiej rodziny pozostałoby dodatkowe 120 funtów.

Flint dodała również, że wiele budynków w Wielkiej Brytanii nie jest dostatecznie zabezpieczonych przed utratą ciepła – nagrzane powietrze ucieka przez nieszczelne okna, dach czy niedocieplone ściany. Politycy Partii Pracy planują zatem rozwiązać ten problem, zapewniając tym samym tysiącom Brytyjczyków „tańsze rachunki i cieplejsze domy” (za: AOL Money UK).

W oficjalnym oświadczeniu stowarzyszenia Energy UK czytamy natomiast, że eksperci z branży energetycznej wychodzą z siebie, by zapewnić Brytyjczykom stabilne ceny energii elektrycznej i gazu. Ceny zależą jednak od wielu zewnętrznych czynników i dostawca nie zawsze ma duży wpływ na ich wysokość. Pomimo tego, że – jak twierdzi Energy UK – Brytyjczycy z łatwością mogą kontrolować ilość zużywanej energii, każdy może skontaktować się ze swoim dostawcą lub z infolinią Home Heat Helpline (0800 33 66 99), by upewnić się, czy nie przepłaca za prąd lub gaz.

Sekretarz ds. energii Ed Davey przypomina tymczasem, że rząd robi wszystko, co w jego mocy, by rozwiązać problem rosnących cen energii. Dlatego między innymi ułatwiono ostatnio konsumentom zmianę dostawcy na tego, który oferuje korzystniejsze taryfy. W sumie – dzięki działaniom rządzących –  tylko w tym roku przeciętne gospodarstwo domowe na Wyspach zaoszczędziło około 50 funtów, twierdzi Davey.

Źródło: https://money.aol.co.uk